Aktualności | Szpadziści Piasta ósmi w Klubowych Mistrzostwach Europy

Kurowski, Drobczyk i Nycz

Fot. piast.gliwice.pl

Szpadziści Piasta ósmi w Klubowych Mistrzostwach Europy

Opublikowane: 04.11.2025 / Sekcja: Sport 

Znakomite 8. miejsce zajęli szpadziści Piasta Gliwice podczas rozegranych w miniony weekend w niemieckim Heidenheim Klubowych Mistrzostw Europy w szermierce (European Cup of Club Champions). Nasi Mistrzowie Polski godnie reprezentowali nasz kraj, walcząc z 22 najlepszymi drużynami w Europie. Gratulacje!

Klubowe Mistrzostwa Europy to elitarne wydarzenie – nie wszystkie kluby, nawet mimo zdobycia krajowego tytułu, decydują się na udział w turnieju. Aby start miał sens i nie był tylko sportową wycieczką, drużyna musi dysponować co najmniej trzema zawodnikami prezentującymi europejski poziom, a także odpowiednim zapleczem organizacyjnym i finansowym.

Piast Gliwice w historii tych zawodów dwukrotnie sięgał po medale. W kwietniu 1999 roku zespół prowadzony przez Macieja Chudzikiewicza, w składzie: Tomasz Szklarski, Bartłomiej Kurowski i Adam Wiercioch, zajął 2. miejsce. Gliwiczanie powtórzyli ten sukces w 2008 roku, występując w składzie: Adam Wiercioch, Marek Jendryś i Ruben Limardo. Drużynę do srebra poprowadzili wówczas Maciej Chudzikiewicz i Marek Julczewski. To był wyjątkowy rok – zaledwie kilka miesięcy później, podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, Adam Wiercioch zdobył srebrny medal w drużynie, której selekcjonerem był Marek Julczewski. Z kolei Ruben Limardo cztery lata później w Londynie sięgnął po tytuł mistrza olimpijskiego.

W 2025 roku – po 18 latach przerwy – drużyna Piasta Gliwice ponownie wywalczyła mistrzostwo Polski seniorów w szpadzie. Po złoto sięgnęli: Damian Michalak, Mateusz Nycz, Mikołaj Wesołowski i Wojciech Rzyczniak. Do Heidenheim gliwiczanie pojechali jednak w zmienionym składzie. Miejsce Wesołowskiego i Rzyczniaka – z powodu choroby – zajęli Błażej Kurowski i Franciszek Drobczyk. Obaj to juniorzy, jednak nie tylko nie osłabili drużyny, ale i okazali się rewelacją turnieju!

Podczas Klubowych Mistrzostw Europy, których oprawa była godna mistrzostw świata, Piast trafił do grupy z FFF-Sweden (Szwecja) i Levallois (Francja). Najpierw gliwiczanie pokonali Szwedów 45:34. W drugiej walce musieli uznać wyższość Francuzów, ulegając 30:45. Ekipa Levallois zresztą była poza zasięgiem wszystkich drużyn, wygrywając te zawody. Zwycięstwo  w grupie było jednak bardzo cenne.

Pierwszym rywalem Piasta w fazie pucharowej byli mistrzowie Czech – SC Praha SERM. Po trzech walkach gliwiczanie przegrywali 10:15. W czwartym pojedynku kapitalnie spisał się jednak Błażej Kurowski, który pokonał Martina Čapa 10:3 i wyprowadził Piasta na prowadzenie. Chwilę później wynik na 25:20 podwyższył Damian Michalak, a następnie poprawił Mateusz Nycz. W siódmej potyczce Kurowski zwyciężył 5:0 z Tomaszem Straką i gliwiczanie wyszli na 11-punktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Ostateczny wynik to 45:36 dla Piasta.

W kolejnej rundzie Piast trafił na mistrza Izraela – Fex Tel Aviv. W tym meczu rywale prowadzili tylko przez chwilę, po drugim pojedynku. W trzeciej walce Mateusz Nycz pokonał Shaia Ghivolego 7:0, co dało prowadzenie 15:9. Nycz ponownie błysnął w szóstej rundzie, wygrywając z Alonem Saridem 5:1. Pieczęć na awansie do finałowej ósemki postawił Damian Michalak, wygrywając z Saridem 5:4 – końcowy wynik: 45:36 dla Piasta.

W ćwierćfinale gliwiczanie trafili na klubowego wicemistrza Europy z 2024 roku. Mimo obiecującego początku – prowadzenia 7:5 po dwóch walkach – nie udało się utrzymać przewagi. Holendrzy odrobili straty w trzecim pojedynku, a później stopniowo powiększali dystans, ostatecznie zwyciężając 45:35.

Klubowymi mistrzami Europy została drużyna Levallois (Francja). Szermierze Piasta wrócili jednak do Polski z podniesionymi przyłbicami. Największym wygranym turnieju jest bez wątpienia Błażej Kurowski – podopieczny Macieja Chudzikiewicza nie odstawał od najlepszych szermierzy Starego Kontynentu. W znaczący sposób przyczynił się do sukcesu drużyny, potwierdzając coraz lepszą formę. Niewątpliwie jeszcze nie raz w tym sezonie o nim usłyszymy! (piast.gliwice.pl/ml)

Damian Michalak